piątek, 16 listopada 2012

3.Impreza

Wróciłyśmy do hotelu i zobaczyłyśmy smutnego Justina na kanapie w poczekalni i obok jego ochroniarza. Chciałyśmy z nim pogadać i zapytać się co się stało, ale za 20 minut miałyśmy kolacje. Poszłyśmy się tylko przebrać (ja) ( Vicky ) i zeszłyśmy do restauracji. Siadając ktoś zaczepił mnie i odwrócił w swoją strone . Był to Justin.
- Mogę się dosiąść - spytał
- Jasne - powiedziałam zajarana!- coś sie stało ?
- No trochę.. Boje się o moje fanki . Co chwile słyszę , że jakaś jest ranna , albo...
- Nawet o tym nie myśl - przerwałam mu - Słuchaj... ja nie jestem gwiazdą i nie mam fanek , ale wierze , że jest to dla Ciebie bardzo trudne , ale to nie twoja wina ..- po tej odpowiedzi chyba mu troche ulżyło.
- To co zamawiacie ? - Zapytał po chwili
- Ja jeszcze nie wiem - powiedziała Vicky , bo dopiero teraz ogarnęła , że gadałam przed chwilą z JB.
- Ja pewnie jak zwykle jakąś sałatkę...
- Nie jesz mięsa - spytał się brązowooki
- Nie no jem , ale chce się trochę bardziej zdrowo poodżywiać.
Nie miałam pojęcia o czym mam z nim mówic.. Zamówił jedzenie i cały czas się wygłupiał .
- Wiecie co , muszę Was z kimś poznać - spojrzał się z dziwnym usmieszkiem na Vicky.
- Tak w ogóle to ja jestem Vicky. - uśmiechnęła się do niego . Zupełnie zapomniałam , że ona się jeszcze nie przedstawiła.
Skończylismy jeśc i gdy chciałam zapłacić to dowiedziałam się , że zostałam uprzedzona przez Justina
- Boże nie musiałeś- powiedziałam dziękując
- Nie ma sprawy. Słuchajcie mam takie pytanie do Was- powiedział idąc w stronę windy, doszedł do nas Kenny a on kontynuował - Chciałybyscie sie wybrać na małą imprezkę dzisiaj o 20.00 u  mnie w domu.
- No jasne !- powiedziała zanim  wybuchnęła Vicky
- Marika, możesz na chwilkę ? - zapytał się mnie
- Jasne - oddaliliśmy się troche od Vicky i Kennego , którzy szli do windy
- Słuchaj , chce was poznać ,głównie Vic , z moim przyjacielem Chrisem , bo myślę , że będą do sb pasowali...
- To świetnie , ona potrzebuje chłopaka
- Czyli bawimy sie na imprezie w swatkę ???
- No jasne - odpowiedziałam i przybiłam mu 'żółwika '. Weszliśmy do windy i jechalismy w niej sami ..
Cały czas czułam jego wzrok na sobie . Wyszliśmy z windy i poszliśmy się ogarniac do swoich apartamentów.
Vicky juz się malowała
- dla kogo sie tak stroisz ?
- Hah może dla JB - nie wiem czemu ale poczułam w niej rywalkę . Wiedziałam że muszę lepiej wyglądać niz ona . Zostałam w rozpuszczonych , naturalnie kręconych włosach , umalowałam się trochę mocniej niż zawsze i ubrałam się i zobaczyłam Vicky . Ja nie ubierałam się w sukienkę bo mi będzie nie wygodnie a moja przyjaciółka zawsze czuje sie dobrze we wszystkim . Byłyśmy ubrane zupełnie w innym stylu , ale nam to nie przeszkadzało. Zaszłyśmy i zamówiłyśmy Taxi i podjechałyśmy pod dom Bieberów . Gdy przyszłysmy , było juz parę osób i po chwili zobaczyłysmy Justina . Wyglądał Super !
- O hej dziewczyny ! - podbiegł i nas przytulił
- Noo heeej - powiedziała zalotnie Vicky , a ja mu pomachała. Ona poszła do łazienki
- Jest już ten 'Chris' o którym mówiłeś
- Jest , to może ja pójde po niego i poprostu przyprowadze go tu i my sobie pójdziemy
- Spoko - puściłam mu oczko
On poszedł po Chrisa i stało sie tak jak zaplanowalismy . Odeszliśmy od nich i potem Justin zniknął gdzies w tłumie . Leciała wolna piosenka i jakis chłopak do mnie podszedł i zaproponował mi taniec . Zgodziłam sie , lecz żałowałam , że nie tańcze z Juss'em. Nie minęła nawet chwila a za moim partnerem z którym tańczyłam
stał Justin ze smutna miną i poprosił mnie do tańca . Zgodziłam sie i
tańczyliśmy tak bez słowa wpatrując się w swoje oczy. Ktoś popchna Justina na mnie a ja oparłam się o ściane. Nasze usta dzieliły milimetry , czułam jego zapach męskich perfum. Chciałam się an niego rzucic , ale nie wypadało. Stojąc w tej pozycji usłyszeliśmy że muzyka ucichła , a wszyscy w około patrzyli się na nas . Czułam się zagubiona w końcu pocałowalismy się .

2 komentarze:

  1. awww... aż się chcę czytać nastepne. pisz pisz i rozwiajaj rozwijaj to opowiadanie ♥ *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow świetne !!!! Dopiero zaczynam a już nie mogę się oderwać

    OdpowiedzUsuń