wtorek, 20 listopada 2012

6. Koncert

Justin rzeczywiście słodko wyglądał.
Dzisiaj JB miał koncert więc poszliśmy się przebrać . Ja wyglądałam tak , tak Vicky tak Chris.
Justin już przed samym koncertem się przebierał , a ja weszłam mu do garderoby ;)
Nie miał bluzki ^^ Wyglądał tak sexi. Zobaczył mnie i musnął moje usta. Odsunął mnie , zmierzył mnie wzrokiem z góry do dołu i pocałował. Tym razem namiętniej, oczywiście ktoś musiał nam przeszkodzić . Był to Kenny . Wiedząc , że wszedł całowaliśmy sie dalej nie zważając na niego. On zaśmiał się pod nosem i powiedział
- Dobra papużki śpieszcie sie bo Justin masz zaraz zjawić sie na próbie.
- Dobra , dobra. Jeszcze coś - zapytał , lekko odrywając się od moich ust
- No dobra , dobra stary, już Wam nie przeszkadzam ;)- wyszedł.
Justin wrócił do poprzedniej czynności. Byliśmy tak blisko siebie, że nie było między nami nawet milimetra odstępu. Jego ręce schodziły coraz niżej i niżej , aż w końcu doszły do pośladków. JA się troszkę odsunęłam i usmiechnęłąm zadziornie. Wzięłam jego rączki z moich pośladków i trymałam je w powietrzu na wysokości mojej głowy ( on jest ode mnie sporo wyższy) .
- O nie moja droga , tak się nie bawimy- wziął sprawy w swoje ręce i przycisnął mnie do ściany i namiętnie całował.
- Justin - przerwałam mu.- Ubieraj się już . Zaraz próba
- Dobrze moja księżniczko- pocałował mnie w policzek i zrobił to co chciałam
Przebrał się i wyszliśmy z garderoby . Po jakimś czasie fanki juz sie zbierały, więc Justin musiał zejść ze sceny. Podczas próby ciągle przypatrywałam się mu , jak to sie przede mną popisuje i rozmiawiałam z Pattie (mamą Justina). Wypytywała się cały czas o mnie.

Nadszedł koncert . Najpierw Boyfriend, potem As long as you love me itd. Nadszedł czas na OLLG. Justin spojrzal  na mnie znacząco , a ja mu odmówiłam i powiedziałam żeby dać szanse innej jego fance. Kiwnął mi głową na tak . Zaczął śpiewać , ja miałam wybrac tą szczęściare. Nie wybierałam pierwszej lepszej , tylko jakąś ładną. Gdy jej to powiedziałam , myslałam , że zrobi mi krzywde z radości XD, Wprowadziłam ją na scene, aż do samego krzesła. Justin spojrzał się na mnie i usmiechnął słodko. Zeszłam ze sceny i wcale nie byłam zazdrosna, no może minimalnie, ale ufałam Juss'ie Koncert się skończył i Justin zszedł ze sceny. Wszyscy mu gratulowali , a ja go po prostu pocałowałam w nosek. Poszedł do garderoby , a zaraz potem do fanek. Ja z Vic i Chrisem szliśmy w strone busa . Oni cały czas trzymali się za ręce . Wysłałam wiadomośc do Vic  : " Czyli , że jesteście razem ??"  Po odczytaniu jej pokazała swojemu chłopakowi i uśmiechnęła się do mnie. Weszliśmy do busa i czekalismy , na naszego gwiazdora . Przeszedł cały zmarnowany i zacałowany . Spojrzałam się na niego udając złą , a on musnął moje usta i usiadł .
- To było straszne , one zaczęły mnie gonić, a ochroniarze nie dawali sobie z nimi rady - powiedział gdy samochód ruszył.
- Hah. może pójdziemy uczcić Twój koncert do parku ?- powiedziała przyjaciółka.
- Ta ,  z chęcią - powiedziałam i spojrzałam się na Juss'a , a on tylko się usmiechnął.
Poszliśmy tam odrazu , nawet nie wchodząc do hotelu. Nie obyło się bez paparazzi . Kupiliśmy sobie lody w ciężarówce . Szlismy tak sami , bo druga para ( Vic i Chris) oderwała się od nas i gdzieś sami poszli. Potem doszedł do nas Alfredo, przyjaciel Justin'a.Wiedzieliśmy , że cały czas robią nam fotki.
Zaczęliśmy szukać Christiana i Vicky , ale nie moglismy ich nigdzie znaleźć.

1 komentarz:

  1. świetny rozdział. dziewczyno ty masz jakis talent ! *.* a tak wgl to fajny pomysł z tymi reakcjami :) podoba mi sie :*
    prosze o troszke dłuższe rozdziały :* ale i tak są super xd
    pzd :*

    OdpowiedzUsuń