wtorek, 4 grudnia 2012

10. "Takich scen będzie więcej "

Byliśmy dość blisko , gdy do studio weszła Vicky. Odskoczyliśmy od Siebie i spojrzałam na szatyna z miną typu " co to miało znaczyć?" Zdziwiona byłam jak nie wiem i przypominałam sobie o śnie ...
- No he..- Przerwała , bo zobaczyła Biebera
- chyba nie widziała co robiliśmy - pomyślałam
- Czemu mnie nie wołałaś , że nasz idol tutaj jest?!- po czym podbiegła do niego i zrobiła zdjęcie i zdobyła autograf..
- To ja spadam - powiedział
- y.. to pa- powiedziałam
- Jutro też mam tu sesje , więc do zobaczenia - powiedział po czym się uśmiechnął , na co opowiedziałam tym samym. Zamknął drzwi , a Vic zaczęła się cieszyła jak gwizdek.

- Dobra , na dzisiaj to już koniec - powiedział Tom - A! I wiesz , że my zawsze chętnie , jeżeli chciałabyś być na okładkach magazynów. Takich dziewczyn jak ty to ze świecą szukać - uśmiechnął się , po czym pożegnaliśmy się i wyszłyśmy

- Czemu nie chcesz być modelką ?- zapytała Vic gdy już siedziałyśmy w ogródku w domu
- Sama nie wiem...
- Ale mogłabyś być dzięki temu sławna
- No tak , wiem , ale to nie jest takie łatwe . Może kiedyś ...
- Mam nadzieje-powiedziała , po czym przebrałyśmy się w piżamy i zasnęłyśmy po krótkich rozmowach z rodziną przez telefon

Obudził mnie budzik o 8:45. TO dobra godzina, żeby się wyrobić do 10 w pracy / o ile można to nazwać pracą /
Weszłam pod prysznic i się ubrałam . Vicky powiedziała, sama poszukać jakiejś budki z lodami czy coś , żeby samej też zarabiać . Nie budziłam jej tylko napisałam kartkę , że jestem w pracy i nie wiem kiedy wrócę...
Doszłam tam punktualnie i zostałam przywitana czułymi uśmiechami wszystkich pracowników . Cieszyłam się , że nie traktują mnie jak jakąś nową , głupią , bez doświadczenia gówniarę .
- Tom ! O której przyjdzie nasz pierwsza osoba do zdjęć ?- zapytałam od razu jak zobaczyłam z daleka mężczyznę.
- ZA 10 minut powinien pojawić się Bieber. Gdy powiedział to imię w moim brzuchu pojawiły się motylki .
Uśmiechnęłam się sama do siebie i poszłam do studia , odłożyłam torbę
- Ja to jestem szczęściarą . Poznałam Justin Bieber'a , chłopaka , dla którego każda Beliebers oddała by wszystko by znaleźć się w takiej sytuacji co ja wczoraj -pomyślałam. Moje przemyślenia przerwał nie kto inny jak ... Juss
- Hej ... -powiedział
- No czeeść - opowiedziałam przeciągająca troszeczkę

Zaczęła się sesja . Byliśmy sami w całym studio . Wyszło super tzn. model świetnie pozował , hahaha
Skończyliśmy , a on obejrzał zdjęcia
- Teraz ja porobię tobie parę fotek.. - powiedział biorąc aparat do ręki
- Lepiej nie , przerazisz się

- Chyba aż tak źle zdjęć nie robie , co ?
- Nie o to mi chodziło , tylko o to , że ja nie umiem pozować ..
- Dasz radę- zachęcał mnie tak długo , aż się zgodziłam. Do ręki wziął aparat i zaczął mi robić zdjęcia


Na większości zdjęć się śmiałam , bo Justin cały czas mnie rozśmieszał
Siedzieliśmy tak do późna
- Może.. chciałabys się ze mną wybrać do .. kina?- zdziwiło mnie to . Właśnie zostałam zaproszona do kina z Justinem Bieber'em
- JAsne . Muszę więc iść do domu i się przebrać ..
- Przebrać ?! Po co , wyglądasz cudow..- zorientował się co mówi , a na moioch policzkach pojawiły się rumieńce..
- No dobra , to chodźmy już .. - powiedziałam
Jechaliśmy tak i Justin cały czas na mnie spoglądał.



Czyżby chłopak , którego kocham wraz z 30 milionami jego fanek , się we mnie zakochał ? - tak marzyłam ....-niee , raczej niee

Dojechaliśmy na miejsce i musieliśmy się ukrywać . Szliśmy jakąś pustą ulicą , a on po chwili złapał mnie za rękę . ZAtrzymałam się w tym momencie i spoglądałam na jego i na ręce , na niego i na ręce .
- To tak , żebyś się nie zgubiła - powiedział szatyn i przypomniałam sobie , że tak samo było w śnie !
- Jaki seans wybieramy ?- zapytałam
- Nie wiem , może jakiś horror ?
- JAsne - odpowiedziałam

Usiedliśmy na samym końcu sali i film się po chwili zaczął . Oglądałam w skupieniu film , a po chwili na ekranie pojawiła się jakaś morda !!
- AAA!! - zapiszczały jakieś dziewczyny obok . Ja też się wystraszyłam i wtuliłam się w chłopaka.
Na co on się chyba ucieszył zrobił taką słodką minkę ( KLIK ).
Oderwałam się od niego po krótkiej chwili , lecz on znów mnie do siebie przyciągnął
- Będą jeszcze straszniejsze scenki , więc lepiej tu zostań - powiedział i znów zrobił ten szczwany uśmieszek który kochają fanki. Wtuliłam się w niego i poczułam zapach jego męskich perfum na sobie ... Dosłownie.

Podwiózł mnie do domu i jadąc puszczał mi oczko , a na moich policzkach , gdy to widziałam pojawiały się rumieńce: Wyglądało to tak :

1 komentarz:

  1. awwww... kocham ten rozdział. i znowu zaczyna się wszystko mi podobac jak we snie :DDD
    :zaciesz:

    OdpowiedzUsuń